50 tysięcy Euro i słuchawki Origins są Wasze

160 dolarów jakie kosztuje kolekcjonerska edycja nadchodzącego Assassin's Creed Origins to śmiesznie mała kwota przy 50 tysiącach Euro za wysadzene złotem słuchawki Utopia z motywem Bayeka.

Jeśli macie bardzo głębokie kieszenie i jesteście fanami asasynów to Ubisoft i francuski jubiler Tournaire mają dla Was prezent idealny - wysadzane 18-sto karatowym złotem dedykowane AC: Origins słuchawki. Kupić je możecie tylko w paryskim sklepie jubilera, ale trzeba się trochę pospieszyć, bo do sprzedaży trafi jedynie 10 sztuk urządzenia. 

Co otrzymacie za swoje... prawie ćwierć miliona złotych? Oprócz samych wysadzanych złotem słuchawek, których normalną wersję możecie kupić za skromne 18 tysięcy złotych, nie dostajecie właściwie nic. Bo chyba nie możemy liczyć obrandowania słuchawek motywami rodem z nowego Asasyna jako ''czegoś''. Jeśli jednak chcecie mieć full opcję, to zawsze możecie dorzucić jeszcze 12 tysięcy Euro na specjalny, będący popiersiem Bayeka stojak na słuchawki:

Słuchawki w cenie mieszkania. Czytają to jacyś szejkowie?

Słuchawki zapewniają około 20 godzin grania, a z telefonem łączymy je za pomocą Bluetootha. Jeśli jednak będziecie chcieli ogrywać Origins mając na głowie 50 tysięcy Euro, to będziecie musieli użyć starego dobrego kabla. 

Jeśli jednak taka suma to dla Was lekkie przegięcie, to możecie spróbować dostać Assassin's Creed: Origins Listen Wireless Headphones. Jeśli porównacie je do dzieła Tournaire to cena wyda Wam się bardzo atrakcyjna - za niecałe 200 dolarków możecie mieć swój asasyński gadżet. Trzeba się tylko pospieszyć, bo tutaj też mamy do czynienia z edycją limitowaną - Ubi stworzyło jedynie 2222 sztuk.

Dla prawdziwego fana cena nie powinna grać roli

[źródło: thesixthaxis.com, xboxachievements.com, store.ubi.com]